Jest takie miejsce na tym świecie, gdzie mogę "naładować baterie", odpocząć od monotonni codziennego życia. To miejsce daje mi spokój, mądrość oraz koi duszę. Przebywając w tymże miejscu człowiek uczy się pokory i szacunku do wszystkiego co go otacza. Zaczyna rozumieć, jak funkcjonuje wszystko wokoło, cały ekosystem. Nabywa wtedy wiedzy, której nie przekaże żadna książka. Obcując w takim miejscu powraca się do korzeni, gdy homo sapiens żyli w zgodzie, według zasad i praw, które są kluczem do równowagi pomiędzy wszystkimi gatunkami. Tym miejscem jest las. Miejsce, bez którego nie mógł bym żyć. I nie tylko ja, bo gdyby go zabrakło podupadł by cały ekosystem, a my ludzie, jako jego część, wraz z nim. Wydaje się to bardzo oczywiste, jednak nadal nie każdy to rozumie. Dobra przyrodnicze nieustannie eksplorowane tracą na wartości i giną na naszych oczach. Szacuje się, że z powierzchni Ziemi dziennie ginie ok. 15-25 gatunków zwierząt i roślin, a rocznie nawet 7 tys. Raporty WWF podają, że w ciągu 40 lat (1970-2010) liczba kręgowców na świecie zmniejszyła się aż o 52%! Na co dzień, wycinane są kolejne i kolejne pałacie lasów. Nie mówiąc już tu o wielkich wycinkach lasów równikowych, bo chyba każdy wie, co się tam dzieje, wspomnę co się dzieje w Polsce. Chadzając od lat po warmińskich lasach widzę wielką różnicę między tym co jest teraz, a co było w przeszłości. Aktualnie większość lasów osiąga, tzw. wiek rębny, czyli, np. w przypadku sosny ok. 80 lat (czyli i tak niewiele), więc coraz więcej lasów "idzie pod topór". Oczywiście, że nie ma opcji, by ominąć jakoś gospodarkę leśną, ponieważ zapotrzebowanie na tak ważny surowiec, jakim jest drewno jest nadal gigantyczne, ze względu na to, że nie znaleźliśmy jeszcze żadnego, godnego zamiennika, jednak można by przeprowadzić niektóre rzeczy lepiej. Dla wieelu gatunków do życia niezbędny jest dobry starodrzew, a tych jest coraz mniej, a i tak tyle co napłakał przysłowiowy kot. Z mojego punktu widzenia, w planach zarządzania lasem powinno być to brane pod uwagę. Część drzewostanów (nawet większą) powinny stanowić zatem starodrzewia w trosce o różnorodność środowiska. Strasznie brzydzą mnie również kształty i rozmiary zrębów. W moich oczach, jeśli już muszą, powinny być zdecydowanie mniejsze oraz nie mieć takich okropnych prostokątnych kształtów. Niemal każdy większy drzewostan "satelitarnie" wygląda jak wielka szachownica. Z pewnością poręby lepiej wyglądałyby gdyby ich kształt zależał od ukształtowania terenu.
Wszystko to (a to zaledwie mały procent tego, o czym mógłbym pisać w tym temacie) brzmi źle, lecz należy mieć nadzieję, że niewiedzący się nawrócą i w przyszłości będzie tylko lepiej.
Trochę za późno je zauważyłem. Rozproszył mnie szczekający obok, z młodnika kozioł. ;)
Niepozorne jagodzianki zachwycają teraz swoimi subtelnymi kwiatkami.
Jaszczurka zwinka. Znaczy się pan... czyli jaszczurek zwinek ;)
Ostatnio jakoś mam tendencję do czynienia portretów. Szczególnie gadom i płazom. :)
A na dobry koniec przesyłam trochę chlupotania delikatnej, warmińskiej strużynki:
Cieszmy się przyrodą, tak szybko odchodzi!