Taka pogoda stwarza naprawdę świetne warunki dla zmiennocieplnych gadów. W lasach jest ich teraz istne zatrzęsienie. Wygrzewają się na rozgrzanych, leśnych duktach, porębach, miedzach, no po prostu wszędzie. Przechodząc przez dość wąski zaułek lasu, mający z dwóch stron, dwa różne rozlewiska, musiałem bardzo uważać, by nie nastąpić na żadnego z masy zaskrońców i jaszczurek. Innej drogi nie było, ze względu na wymienione powyżej dwa bagniste rozlewy. Obecność wody nasiliła właśnie jeszcze bardziej obecność gadów, szczególnie zaskrońców, których przez dużą liczbę, nawet nie próbowałem zliczyć. ;)
Ale najpierw zacznę od kilku portretów padalca, czyli beznogiej jaszczurki, często branej za węża.
Nie wiem, jak można ich nie lubić. Są przesympatyczne.
A nad wodną tonią bagnistego rozlewiska zaskrońcowe zatrzęsienie, które chyba osiągnęło właśnie zenit zaowocowało obserwację masy, ledwie nie podeptanych, ale żywych osobników tego gatunku. Większości zdjęć nie opublikuję, ze względu na to, że nie są zbyt ciekawe, jednak oczywiście znajdzie się też coś ciekawszego. ;)
Poniżej przedstawiam, sesję sporawego osobnika zaskrońca, który pożywia się, niezbyt apetyczną ropuchą szarą. W wodach owego rozlewu pływała również cała masa, apetyczniejszych (z mojego punktu widzenia) żab moczarowych, jednak ten wąż wybrał ropuszkę. Myślę, że poszedł w ten sposób na łatwiznę, ponieważ ropuchy są o wiele mniej zwinne od żab, więc łatwiej je schwytać.
A ten malec wszystkiemu się przyglądał, zresztą podobnie jak ja. Był moment, że podpełzł mi na buta. :)
elegancko! fajne foty i dobry opis, Mateusz, trzymam kciuki!!! zaprosiłbyś na te zaskrońce :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki! :) O zaskrońce, to chyba nigdzie nie będzie trudno ;) ale proszę wpadać.
Usuń"bezgłowej jaszczurki" ? Chyba beznogiej :)
OdpowiedzUsuńSorry, to przez zmęczenie. ;) Zaraz poprawię...
UsuńDzięki za poprawę i wizytę. :)
Jakie ładne ujęcie padalczyka. Mam kilka podobnych sprzed dwóch lat. Zazdroszczę obserwacji polującego zaskrońca, nie miałam takiej przyjemności jeszcze. Tak samo jak nie trafiłam na żaby moczarowe a marzą mi się te błękity na żywo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLuna, dziękuję. :) Wybierz się koniecznie nad jakieś rozlewisko, stawy, bądź jezioro, najlepiej w lesie, lub w pobliżu. Wierzę, że Ci się uda. ;)
Usuń